Wszystkich nowych Czytelników proszę o komentowanie, a jeżeli nie mają na to ochoty, to przynajmniej kliknięcia odpowiedniego przycisku w ankiecie, znajdującej się w prawej kolumnie. Życzę miłego czytania :)
Siedząca na kwiecistej
kanapie staruszka rozejrzała się po gustownie urządzonym salonie. Było to niezwykłe
miejsce. Gospodyni uwielbiała często zmieniać wystrój, więc ilekroć starsza
pani gościła w tym domu dostrzegała
nowe, interesujące rzeczy. Dzisiaj był to ręcznej roboty gobelin,
przedstawiający wielką czwórkę założycieli Hogwartu, oraz wiekowy zegar z
wahadłem, stojący obok kominka.
Do pokoju weszła pani domu.
Postawiła na niskim, pozłacanym stoliczku tacę z herbatą i ciasteczkami. Z
cichym westchnienie usiadła obok kobiety i z czułością pogłaskała zaokrąglony
brzuch.
– Ciąża ci służy, moja droga
– oznajmiła staruszka, lustrując przyszłą mamę. – Można rzec, że promieniejesz.
Kobieta zaśmiała się i
sięgnęła po ciasteczko.
– Jestem po prostu
szczęśliwa.
Sędziwa kobieta wyciągnęła
dłoń i z czułością położyła ją na brzuchu ciężarnej. Nagle jej głowę zalał
potok słów i obrazów. Oczy zaszły jej mgłą, a otaczająca ją rzeczywistość
przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczyła się tylko przyszłość.
Gospodyni z rosnącym przerażeniem,
próbowała odsunąć się od gościa. Jednak powstrzymały ją słowa wydobywające się z
ust kobiety.
Oto dla ciemności urodzi się
dziecko przepełnione światłem…
Ono może dać moc temu, który
naznaczy drugiego równym sobie...
I pozbawić mocy tego, który
ją miał do pokonania drugiego…
Oto urodzi się dziecko,
które zabije ukochana ręka.
Staruszka zamrugała.
Pierwsze, co zobaczyła, to para przerażonych, wlepionych w nią czekoladowych
oczu.
Fajnie, że masz konkretne akapity mimo kiepskiego szablonu. Wygodnie się to czyta, ale może czytać się jeszcze wygodniej, musiałabyś tylko poprawić zapis dialogu, bo jest zły. To, co u Ciebie pełni rolę pauzy, jest tak naprawdę albo minusem, albo dywizem (czyli łącznikiem, stosuje się to np. Anna Nowak-Kowalska). Tu możesz sobie o tym poczytać i poprawić.
OdpowiedzUsuńhttp://fontnieczcionka.pl/trzy-znaki-czyli-dywiz-polpauza-i-pauza
Radzę też wyjustować tekst. :) To, co tam chcesz sobie wyśrodkować, to sobie środkuj, ale reszta powinna być wyjustowana.
Tak w ogóle to bardzo uroczy masz ten szablon. Aż mi się przypomniały moje pierwsze fotoszopowe tfory (nie mówię, że teraz jest lepiej, ale próbuję być bardziej ,,artystyczna", hehe), mój pierwszy szablon na Siostrzenicę Czarnego Pana: oczojebny, zielony nagłówek (no bo przecież główna bohaterka jest taką tró Ślizgonką, więc musiała być zieleń!), adres bloga wypisany na środku czarną, wykwintną czcionką pasującą do wszystkiego jak brak skarpet do sandałów, kilka nutek (bo przecież ,,muzyka to największa magia"), w prawym górnym rogu art Dracona w deszczu, a w lewym dolnym moja bohaterka. Oczywiście po co wycinać postacie, skoro można skadrować arty w ładne prostokąty, wkleić do nagłówka i rozmazać rogi. Oczywiście reszta szablonu też była oczojebnie zielona. I ta mhroczna, czarna czcionka. <3 Twój szablon nie jest aż tak tragiczny, bez przesady, nie mamy już roku 2008, ale też mogłabyś pomyśleć nad podrasowaniem grafiki. Jak jeszcze tło i sama czcionka (aczkolwiek tu bardziej pasowałby czarny kolor, bo biały bardzo razi w oczy) są okej, tak nad nagłówkiem bym popracowała. Możesz sobie zamówić albo pobrać szablon za darmo, jest cała masa szabloniarni, gdzie można złożyć zamówienie, trochę poczekasz, a dziewczyny zrobić Ci wszystko tak, jak chcesz, tylko będzie to wyglądało profesjonalnie, aczkolwiek możesz trochę pobawić się w jakimś darmowym programie graficznym (np. w Gimpie), po czasie nabierzesz wprawy i sama będziesz sobie wszystko tworzyć. To duża frajda. xD
Dajesz nam do zrozumienia, że kobieta w ciąży była świadkiem przepowiedni. Dotyczącej (najpewniej) głównej bohaterki, która właśnie znajduje się w brzuchu u swojej mamy.
I jeszcze jedno: unikaj określania (przynajmniej zbyt częściej) bohaterów poprzez kolory oczu czy włosów. Nie ma u Ciebie czegoś takiego, ale wspominam o tym, bo piszesz o czekoladowych oczach. Nie lepiej użyć słowa ,,brązowe"? Jeśli to jest jakiś synonim, bo wcześniej było dużo o brązowych kolorach - okej, jest to do zaakceptowania. Ale skoro pierwszy raz o tym piszesz, wystarczy po prostu kolor ,,brązowy".
Pod prologiem to by było na tyle, idę do pierwszego rozdziału.
http://dark-love-riddle.blog.onet.pl/
Całkowicie się z Tobą zgadzam co do szablonu. Jestem w trakcie tworzenia innego, bo nawet mnie on denerwuje, a to nie swiadczy o nim dobrze.
OdpowiedzUsuńCo do reszty postaram się wszystko dobracować. Dzieki za rady i link na pewno skorzystam :)
Bardzo dobrze zapowiadający się prolog. Bardzo miło i gładko mi się go czytało. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkiem i dopóki nie weszłam nie wiedziałam, że trafiłam na tematykę Potterowską, którą uwielbiam! Prolog zapowiada się ciekawie. Idę czytać dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Wybacz krotki komentarz, pisze z telefonu a tu długie komentarze lubią mi znikać.
OdpowiedzUsuńOgółem prolog jest krotki, ale treściwy. Podobała mi sie przepowiednia, choć stwierdzenie "z ukochanej ręki" jest bardzo nie trafione i polecam Ci wymyślić dla niego lepszy synonim, ten trochę nie pasuje, jest słaby. Piszesz lekko i prosto, mam nadzieje, ze rozdziały bedą juz dłuższe. :)
Pozdrawiam!
Wezmę Twoją uwagę do serca i pomyślę nad nią przy betowaniu, które odbędzie się już niedługo. Każdy kolejny rozdział ma więcej stron :)
UsuńBardzo spodobał mi się prolog i przepowiednia! To niezwykle profesjonalne. Nie ma w nim naciągania, jakiejś gry i przerostu formy nad treścią. Jednym słowem - super!
OdpowiedzUsuńWitaj;)
OdpowiedzUsuńSwoim komentarzem zachęciłaś mnie do zajrzenia na twojego bloga. Nie zawiodłam się. Rzadko mi się zdarza, by prolog już mnie zachęcił do czytania ;)
Krótki i treściwy, czyli taki jaki powinien być.
Pozdrawiam, Equmiri
Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńDzień dobry, to znowu ja. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gobeliny i od jakiegoś czasu kojarzą mi się głównie z Harry'm Potterem. Nie wiem dlaczego. Przez Zakon Feniksa i Blacków? Może.
Ciekawe, o jakie dziecko chodzi i jaką ono odegra rolę.
Skoro kanon aż uciekł, spodziewam się czegoś nietuzinkowego.
Ładne akapity, wyjustowanie i nawet interpunkcja nie woła o pomstę do nieba, a to zdarza się na prawie każdym blogu. Masz tylko problem z powtórzeniami, głównie zaimków, ale to da się łatwo wytępić. Trzeba tylko pracować.
Czekam na więcej i lecę dalej.
.......
kot-z-maslem.blogspot.com
Witaj!
UsuńInterpunkcja może być nieco gorsza w rozdziałach 4, 5, bo mi się nie chciało ich odkładnie sprawdzać, ale mam zamiar zrobić to niedługo. Powtarzanie zaimków to naprawdę moja zmora, bo czasami nic mi innego nie pasuje, żaden synonim, a nawet zdanie nie pasuję, jak zmienię. Mam jednak nadzieję, że to nie jest zbyt uciążliwe :)
Nie, aż tak bardzo nie rzuca się w oczy. :)
UsuńCześć. Wpadłam po Twojej reklamie, chociaż reklam nie znoszę. I powiem szczerze, że Harrego Pottera też nie. Wchodzę tu w sumie z ciekawości i nie obiecuję, że przeczytam dalej. Bo jak przeczytałam, że chcesz sparować bohaterkę z Voldemortem to... dziwnie mi się zrobiło xD Poza tym w tych kilku częściach HP, które czytałam jako kompletny dzieciak lubiłam Dumbledore i pewnie ciężko by mi było kibicować Voldemortowi. No, ale... nie ocenia się czegoś, czego się nie przeczytało, więc jestem.
OdpowiedzUsuńProlog był bardzo krótki. Może nawet zbyt krótki, bo zanim się w niego wczułam, to już się skończył. Ale podobała mi się ta przepowiednia i fakt, że będziemy tu mieć do czynienia z jakimś cudownym, wyjątkowym dzieckiem. Ciekawi mnie, co to za berbeć. Czyżby syn/córka Voldemorta i tej Sabriny?
Pozdrawiam i życzę dużo weny ;)
I zapraszam też do siebie: sila-jest-we-mnie.blogspot.com
Byłam u Cb i nawet skomentowałam. Nie uznaję zasady czytanie za czytanie. Jeśli mi się coś podoba to czytam i nie chcę, żeby inni zmuszali się do czytania moich wypocin. Więc jeżeli nie spodoba Ci się moje opowiadanie, to nie czytaj. Nie mniej spróbuj. A nuż Ci się spodoba :D
UsuńDumbel na początku może sprawić wrażenie mega złego, ale w rezultacie wcale taki zły nie będzie. Po prostu lubi robić coś dla większego dobra i na pewno nie robi to z kamiennym sercem.
No a co do kibicowaniu Voldemortowi to Sabrine też mu nie kibicuje. Więc może Cię zainteresować xD
Zmuszać się nie będę, bo to rzeczywiście bez sensu. Ani autor nie ma pożytku z takiego czytelnika, ani czytelnikowi nie sprawia to przyjemności. Ale wpadnę tu, przeczytam roz.1. Kto wie, może mi się spodoba?;)
UsuńPS Nie wiem czemu, ale nie mogę kliknąć w zakładkę Spam. Zalinkowałaś ją?
Czasami zakładki nie wchodzą. Nwm czemu. Musisz najechać od góry na nią.
UsuńProlog jest taki, jakim być powinien:
OdpowiedzUsuńINTRYGUJE.
Domyślam się, że dzieckiem z przepowiedni jest główna bohaterka, czas sprawdzić przypuszczenia :D
ukryci-wiezniowie-iluzji.blogspot.com
Dobra zaciekawiłaś mnie tym prologiem.
OdpowiedzUsuńDzięki za linka i sorka, że dopiero teraz komentuję, ale miałam bardzo dużo blogów do nadrobienia😁
Lecę dalej 😉
Pozdrawiam
Aki Aki
Jeśli chodzi o komentowanie, to obawiam się, że może być trudno i nie mówię tutaj o sobie. Mam na myśli, że osoby, które piszą wiedzą jak komentarz liczy się dla autora, ale tacy, którzy sami niczego nie tworzą i nie publikują, to dla nich kompletna abstrakcja i zwykle olewają takie prośby, a potem mają pretensje, gdy ich ulubiony blog ma przerwę i jedynie dopytują się kiedy kolejne części. Czy nie lepiej byłoby napisać czasami od siebie kilka słów autorowi, skoro czytają i czekają na kontynuacje. Wtedy wszystkim byłoby milej, nie sądzisz?
OdpowiedzUsuń"z cichym westchnienie" - westchnieniem.
Prolog dobry, podobał mi się, choć był krótki, a ja raczej wolę te, które mówią więcej. Wzbudził jednak we mnie jakieś emocje i zaciekawił. Domyślam się, że to dziecko to złe będzie, być może potomek pana ciemności, a zabić ma go matka. Póki co mam takie przypuszczenia.
Pozdrawiam i w wolnych chwilach, gdybyś miała ochotę, to zapraszam do siebie. Opisy i linki zostawiłam w spamowniku.
Dziękuję za komentarz! Jak tylko nadrobie zaległości na blogach moich Czytelników, zajrzę do Ciebie ;)
UsuńPS Sądzę, że skoro coś przeczytałam to równie dobrze mogę i coś skomentować. Dzięki autorowi zyskałam trochę rozrywki, to i mogę dać coś od sb. Niestety nie kazdy tak uwaza, a szkoda
Interesujący prolog, interesująca przepowiednia, widać, że łatwo nie będzie. Co dodatkowo potwierdza jeszcze szablon - bardzo dobry pomysł swoją drogą. myślę, ze w wolnej chwili zapoznam się z resztą rozdziałów. Widzę jednak, że ostatni rozdział jest z sieprnia... czy to oznacza zawieszenie bloga? zapraszam do mnie na niezaleznosc-hp.blogspot.com :) następnym razem tutaj skomentuję pewnie całośc pod ostatnim rozdziałem :* pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba ^^ Nie, absolutnie nie zamierzam go zawieszać. Ostatni rozdział dodałam w październiku, ale pod starą datą, gdyż właśnie wtedy napisałam notkę informacyjną i nie zauważyłam, że po aktualizacji data mi się nie zmieniła. Już niedługo dodam kolejny, już z prawidłową :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zajrzę do Ciebie. Dziękuję za komentarz i z niecierpliwością czekam na kolejny! :*
Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta przepowiednia. Teraz się zastanawiam w jaki sposób się spełni. Bo spełnić się pewnie będzie musiała.
Będę czytać dalej.
Na, na, na, w końcu tu przyszłam (a szłam długo, ale takie uroki życia, w którym ma się zbyt wiele blogów do przeczytania, a za mało czasu).
OdpowiedzUsuńKomentarz do prologu nie będzie wybitnie długi, bo i gadać za bardzo jeszcze nie ma o czym. Na pewno mogę powiedzieć, że nie spotkałam się jeszcze z historią, w której postać, która może pomóc Voldowi, jest wprowadzana przez przepowiednię. Podoba mi się, że po pierwsze przepowiednia ma charakter podobny do książkowej przepowiedni Trelawney, a po drugie pojawiła się w momencie dotknięcia brzucha ciężarnej.
Tylko wydaje mi się, że jej treść jest lekko bezsensu (chyba że o to chodzi). Mam na myśli te dwie linijki:
"Ono może dać moc temu, który naznaczy drugiego równym sobie...
I pozbawić mocy tego, który ją miał do pokonania drugiego…"
1) Z pierwszej linijki wynika, że dziecko może dać moc Voldemortowi, który naznaczy HP równym sobie
2) Z drugiej linijki wynika, że dziecko może pozbawić mocy Voldemorta, który ją miał do pokonania HP.
Cy o to Ci chodziło?
Będę sobie regularnie przez najbliższe dni komciać Twojego bloga. Przy okazji, jeśli zadaję pytania w komciach, a autor nie widzi problemu w odpowiadaniu na nie, bardzo jestem szczęśliwa, widząc odpowiedź. Ustawiam sobie powiadomienia do moich komci, więc info o każdej odpowiedzi dostaję na mejla, tak więc jakbyś chciała odpowiadać, bardzo chętnie będę do odpowiedzi zaglądać. Bo na przykład w kwestii tego prologu naprawdę ciekawi mnie, co masz do powiedzenia odnośnie tych dwóch linijek.
Pozdrawiam ciepło,
mózg
Ja zazwyczaj odpowiadam na komentarze i w sumie glupio sie czuje jak ktos tych odpowiedzi nawet nie czyta xD
UsuńPrzelowjednia ma byc niejasna i masz nie wiedziec o co w niej chodzi lub tez nieprawidlowo ja zinterpretowac xd potem wzzystko sie wyjasni i ona bedzie miala sens xD slowo
Ok, wierzę! :D
UsuńSuper :D Lecę czytać dalej
OdpowiedzUsuń