tag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post3460463079712781600..comments2023-10-26T11:01:52.895+02:00Comments on Pokonać przeznaczenie: Rozdział 1E.M.S.http://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-70466197193849456142017-01-21T00:03:34.914+01:002017-01-21T00:03:34.914+01:00Znaczy no zmiana perspektywy nie jest aż tak zła, ...Znaczy no zmiana perspektywy nie jest aż tak zła, jak jeszcze da się ją jakoś gramatycznie wyjaśnić, u Ciebie dochodzi do tego, że trzeba się samemu domyślać, o kogo Ci chodzi, dlatego o tym wspomniałam. :Pmózg_leniwcahttps://www.blogger.com/profile/11239093991465005595noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-22138834602371936972017-01-20T20:33:47.533+01:002017-01-20T20:33:47.533+01:00Dziekuje za wypisanie bledow -poprawie je przy bet...Dziekuje za wypisanie bledow -poprawie je przy betowaniu.<br />Szczerze mowiac poczatkowo to Lena miala yc glowna bohaterka i dlatego raz pisze ze strony jej a raz ze strony Sabrine. Potem jest lepiej. Ciesze sie ze podobalo Ci sie to jak opisuje bitwe mysli bohaterki. Balam sie ze mi to nie wyjdzie. Inne rozdzialy sa dluzsze :)<br />Dziekuje za komentarz!!!E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-90028165308001988092017-01-20T01:45:03.970+01:002017-01-20T01:45:03.970+01:00O matko, ale to krótkie. Jak kwitek z pralni. No c...O matko, ale to krótkie. Jak kwitek z pralni. No cóż. <br />„pociągiem z peronu 9 ¾ do swojego drugiego domu” — „dziewięć i trzy czwarte” zapisujemy słownie. :)<br />„Tak jak w przypadku przechodzącej właśnie obok sklepu Ollivandera blondynce” — chyba zgubiłaś gdzieś poprawną formę gramatyczną… „blondynki”! :)<br />„Nie widziała, po co przyszła na Pokątną” — nie wiedziała.<br />Bardzo podobają mi się przemyślenia bohaterki co do jej przyjścia na Pokątną, no i właściwie trafia do mnie tak mega nawet sama jej potrzeba przyjścia ten ostatni raz na Pokątną. Zamknięcia pewnego rozdziału, powrotu do pewnych sentymentów… <br />„Była jakby spięta, jej uśmiech nie obejmował oczu” — mowa tu o tej przyjaciółce? O, to dziwna sprawa, bo opisujesz ją jako taką rozluźnioną, szczebioczącą, a potem nagle jako spiętą. Aż się zdziwiłam. <br />„Dziewczynę zdziwił beznamiętny ton głosu przyjaciółki. Jej spojrzenie stało się odległe i puste” — na, na, na, czyżby Sabcia była pod wpływem Imperio? <br />Trochę przeszkadza mi to, że tak skaczez z perspektywą. Raz piszesz z punktu widzenia Leny, znowuż tu przeskakujesz na Sabrinę: „Dziewczyna natychmiast dostrzegła swój błąd i zganiła się w duchu. Jeżeli chciała, żeby plan się powiódł, musiała zachowywać się normalnie. I musiała się opanować. Chociaż tak naprawdę bardzo chciała, żeby jej się nie udało”, a że zaczynasz fragment od „dziewczyna”, dalej myślałam, że chodzi ci o Lenkę. <br />„w stronę Nokturna” — „Nokturnu”<br />„wejściu na Nokturna” — „Nokturn”<br />„Zapewne domyślacie się, że przyprowadzenie do mnie bliskim wam osób” — bliskich<br />„dołączyć do zacnego grona moich sług” — Vold mówiący „zacnego”? O.o<br /><br />A jednak Sabi nie jest pod Imperiusem, tylko bije się ze sobą, bo ukrywa przed przyjaciółką chęć zdrady… Ciekawie. Ładnie przedstawiłaś jej bitwę samej ze sobą, fajnie wygląda te t, że nie od razu jest super madafakerką, a rzucanie klątw na przyjaciółkę jednak sprawia jej ból, niechęć no i jednak problem wewnętrzny, który trochę znika dopiero w obliczu tortur. Może znika to źle powiedziane, może bardziej przełamuje się i dopiero chęć przetrwania sprawia, że jest w stanie ją krzywdzić, chcąc walczyć o siebie. Ciekawa jestem, jak Sabi wplątała się w tą sytuację, co sprawiło, że znalazła się w takiej sytuacji bez wyjścia! I czy rzeczywiście była to sytuacja bez wyjścia, czy tylko jej się tak zdawało… :)mózg_leniwcahttps://www.blogger.com/profile/11239093991465005595noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-54149635381088199922016-11-23T20:57:31.400+01:002016-11-23T20:57:31.400+01:00Wszystkie moje opowiadania (zarowno opublikowane j...Wszystkie moje opowiadania (zarowno opublikowane jak i nie) sa zwiazane z magią (wymachiwanie różdżkami itd.), więc obawiam się, że moje "tfory" nie trafią Ci do gustu. Mimo to dziękuję, że przynajmniej spróbowałaś ;)E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-22632243812296479602016-11-23T18:03:45.570+01:002016-11-23T18:03:45.570+01:00Powiem tak, ja nie jestem przekonana do tego opowi...Powiem tak, ja nie jestem przekonana do tego opowiadania, ale to nie ty ani nie twój styl ponosicie za to winę, a raczej moje czytelnicze preferencje. Mnie kompletnie nie jara wymachiwanie różdżką i rzucanie zaklęciami. Wolę realia, nawet jeśli magiczne, owiane jakąś paranormalną sytuacją czy alternatywną rzeczywistością, to jednak realia.<br />Dlatego zapytam, czy piszesz może inne opowiadanie, nie związane z HP? Chętnie bym na nie zajrzała, bo o tym nie umiem nawet za wiele powiedzieć. Ja nawet nie wiem co to Auror i kim jest Czarny Pan. Bez zaznajomienia się z kanonem nie mam możliwości, by twoje opowiadanie zrozumieć, a nie chcę udawać, że wiem o co chodzi i świetnie się podczas czytania bawię.<br />Pozdrawiam.T.M. Taka Miłośćhttps://www.blogger.com/profile/09614909989659474057noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-77852781590709043642016-11-06T00:05:58.644+01:002016-11-06T00:05:58.644+01:00Dziękuję za komentarze :)Dziękuję za komentarze :)E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-41598259284006264692016-11-05T23:47:38.657+01:002016-11-05T23:47:38.657+01:00Sabrine musiała się bardzo zmienić jak jej przyjac...Sabrine musiała się bardzo zmienić jak jej przyjaciółka to zauważyła.<br />Jestem ciekawa dlaczego dołączyła do śmierciożerców. Może ktoś ją zmusił do tego. Albo jest inny powód. Na pewno nie mógł być to jej wybór.<br />Ciekawe jak Voldemort ją będzie traktować, gdy już dołączy do jego szeregów. Pierwsza próba rzucenia cruciatusa jej nie wyszła. Voldemort może to sobie zapamiętać i przypominać jej o tym przy każdej okazji. Chyba że Sabrine zrobi coś, co się Voldemortowi spodoba i może np. uzna ją za jedną z najwierniejszych.<br /><br />Będę czytać dalej.Alissahttps://www.blogger.com/profile/18178558698066303816noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-34490506180272184842016-09-02T09:38:52.916+02:002016-09-02T09:38:52.916+02:00Teraz już wszystko jasne. Biedna Sabrine...
I cie...Teraz już wszystko jasne. Biedna Sabrine... <br />I ciekawam co tam napiszesz o znakomosci Leny z główną bohaterką :-3<br />Martahttps://www.blogger.com/profile/13914994365331926716noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-71819707998002071702016-08-29T12:34:16.857+02:002016-08-29T12:34:16.857+02:00Czuję się trochę głupio, że nie było mi przykro, k...Czuję się trochę głupio, że nie było mi przykro, kiedy Voldzio rzucił Crucio na Sabrine i gdy ona na swoją przyjaciółkę. No cóż, nic nie poradzę, że lubię czytać takie rzeczy 😂 <br />Rozdział był super. Lecę dalej <br />Aki Aki890https://www.blogger.com/profile/17349619015478573450noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-19468068871108919632016-08-24T18:58:52.008+02:002016-08-24T18:58:52.008+02:00Cieszę się, że zajrzałaś i skomentowałaś. Mam nadz...Cieszę się, że zajrzałaś i skomentowałaś. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :)<br />Afiszowała siè tym, bo to była część zadania. Voldek kazał przyprowadzić przyjaciela, później go zabić. To miał być dowód wierności jemu i jego ludziom. Zabicie jakiejś pierwszej lepszej znajomej nie zadowoliłoby Czarnego Pana. W następnych rozdziałach jest o relacjach Leny z Sabrine. I wyjaśnia się, dlaczego Sabrine przystąpiła do Voldka.<br />Pozdrawaiam :)E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-87273220391439143382016-08-24T13:19:55.303+02:002016-08-24T13:19:55.303+02:00Straszne!!! Jak Voldemort mógł kazać jej zrobić co...Straszne!!! Jak Voldemort mógł kazać jej zrobić coś takiego...<br />Przyznaję, że to było dobre zagranie - zdrada przyjaciela zawsze wyzwala dużo emocji, choć byłoby jeszcze bardziej dramatycznie, gdybyś pokazała więcej scen związanych z Leną zanim podłożyłabyś taką bombę ;) Czytelnicy zawsze bardziej przejmują się takimi akcjami gdy wiedzą już coś więcej o bohaterach i ich wspólnej relacji.<br />Odbijając od tematu, zastanawia mnie, dlaczego Sabrine afiszowała się ze swoją przyjaciółką w miejscach publicznych, a nawet chciała iść z nią na ul Śmiertelnego Nokturnu, skoro wiedziała, że Voldemort i śmierciożercy z pewnością ją obserwują. Będąc na jej miejscu mądrzej byłoby chociaż pozornie zerwać tę relację, zmniejszyłoby to ryzyko wykorzystania przyjaciółki do takich oto bezdusznych gierek, będących w końcu od zawsze domeną Voldemorta. <br />I dlaczego ta Sabrine w ogóle przystała do śmierciożerców?<br />Tak tak, przepowiednia.<br />Ale nie wyobrażam sobie jej, przystępującej do nich z własnej woli.<br />Jakaś intryga?<br />Ktoś ją zmusił?<br />Myślała, że kogoś tym ratuje?<br />Nawciskali jej bajeczek o wielkośći?<br />Próbuję to rozgryść...<br />Mam nadzieję, że wyjaśnisz tę kwestię w puźniejszych rozdziałach :D<br />Pozdrawiam :D<br /><br />ukryci-wiezniowie-iluzji.blogspot.comMartahttps://www.blogger.com/profile/13914994365331926716noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-2599051323396350452016-08-09T17:10:19.799+02:002016-08-09T17:10:19.799+02:00Dzień dobry. :)
Skoro głównej (?) bohaterce tak t...Dzień dobry. :)<br /><br />Skoro głównej (?) bohaterce tak trudno było opuścić mury Hogwartu, dlaczego nie myślała o pracy tam? Jednocześnie chciała zostać tylko i wyłącznie aurorem? Wymuszono na niej tę decyzję?<br /><br />Zamiast (jej uśmiech nie obejmował oczu) może coś w stylu (jej pozorna radość nie obejmowała oczu)? Wiadomo, o co chodzi, oczy prawdę Ci powiedzą, ale tak dziwnie brzmiało, bo jak uśmiech miałby obejmować oczy?<br /><br />U mnie w opowiadaniu też mam Lenę. Ostatnio wprost uwielbiam to imię. Dam je mojej córce, jak mi się gust nie zmieni.<br /><br />(Z bananem na ustach) najlepiej daj w cudzysłów lub zrób kursywę. <br /><br />Lestrange, hm... Sabrine jest mroczniejsza, niż mi się wydawało. Na początku myślałam, że zacznie powoli stawać po tamtej stronie, zmieniać się... Już wiadomo, że ci oni to śmierciożercy, hm...<br /><br /><br />Bardzo spodobał mi się ten fragment: (W oczach dziewczyny była pogarda. Nie do wiedźmy śmiejącej się z niej szyderczo. Nie do śmierciożerców, którzy podnosili ciało jej nieprzytomnej przyjaciółki. Do samej siebie, bo ją zdradziła, chociaż przysięgła, że nigdy tego nie zrobi. Ale czy w związku z tym co właśnie się stało, Lena nadal była jej przyjaciółką?<br />Nie. Raczej już nie). Zwłaszcza końcówka. To (Nie. Raczej już nie) dodało fajnego smaczku, klimatu.<br /><br />Samo nazywanie Voldemorta Czarnym Panem pokazuje, po czyjej stronie jest Sabrine (?). Dobrze, że pamiętałaś o tym szczególe także w narracji.<br /><br />Masz literówkę: (Wszyscy, prócz pewnej młodej dziewczyna o czarnych włosach, od razu spuścili oczy). Powinno być (dziewczyny).<br /><br />W ostatnim zdaniu nie masz spacji przed (policzku).<br /><br />Zgubiłaś trochę przecinków. Powtórzenia zaimków nie rzucają się bardzo w oczy, można przywyknąć. <br /><br />No, no, jest coraz ciekawiej. Żadnego przerysowanie. Względów u Czarnego Pana (a często tak jest, że główna bohaterka z jakiegoś powodu jest jego ulubienicą).<br /><br />Szybko pokazałaś zepsucie Sabrine, skoro Lena była jej przyjaciółką. Mam nadzieję, że dalej tak będzie, realistycznie i niekolorowo, bo to nie ten typ ff.<br /><br />Miłego dnia. :)<br /><br />..............<br />kot-z-maslem.blogspot.comFenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-77578212855702847312016-08-09T14:11:12.673+02:002016-08-09T14:11:12.673+02:00Prawdę mówiąc, to czasy pierwszej wojny czarodziej...Prawdę mówiąc, to czasy pierwszej wojny czarodziejów, więc do bitwy jeszcze daleko ;) Mam jednak nadzieję, że i tak będzie ciekawie :)E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-55521031799648898002016-08-08T14:19:19.378+02:002016-08-08T14:19:19.378+02:00Witaj ;)
Postaram się być na bieżąco z rozdziałam...Witaj ;) <br />Postaram się być na bieżąco z rozdziałami, chociaż znając życie będzie to trudne.<br />Z tekstu wynika, że nasza bohaterka ukończyła szkołę, ale jednocześnie Voldemort zaciąga ludzi. Czyli jednym słowem jest to okres czasu pomiędzy końcem szkoły, a bitwą. Może być ciekawie ;)<br />Szczerze mówiąc, nie wiem co napisać jeszcze. <br />Lece poczytam dalej ;)<br />Z pozdrowieniami, EqumiriEqumirihttps://www.blogger.com/profile/14479901623023192369noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-26021913241724356842016-07-31T15:05:32.939+02:002016-07-31T15:05:32.939+02:00Dziękuję za komentarz! Właśnie dzięki takim koment...Dziękuję za komentarz! Właśnie dzięki takim komentarzom wiem, czy idę w dobrym kierunku. I dziękuję za wypisanie tych literówek, bo to akurat moja zmora. Nieważne jak często i uważnie czytam tekst, zawsze je przekocze.<br />Czekam i pozdrawiam również!E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-22209260156048109422016-07-31T14:51:46.264+02:002016-07-31T14:51:46.264+02:00Rozdział pierwszy zapowiada się naprawdę dobrze, p...Rozdział pierwszy zapowiada się naprawdę dobrze, podoba mi się. Utrzymałaś fajnie lekko mroczny klimat, nie jest on zbyt ciężki. Subtelnie osnułaś wszystko tajemnicą. <br />Zachowanie Sabrine od początku spotkania przyjaciółek było dziwne i wskazywało na coś niedobrego, myślę, że w podobnej sytuacji postąpiłabym identycznie jak Luna, lub przeciwnie - siłą zaciągnęłabym przyjaciółkę do domu. Fajne jest to, że skupiasz się na przeżyciach i emocjach bohaterów. Nie są dzięki temu pustymi marionetkami, sterowanymi na odwal się do przedstawienia historii. Oni żyją, współtworzą świat; zdaje się, że fabuła dzieje się przez ich decyzje, nie Twoje widzimisię, jak to często w naszych blogowych opkach bywa. To jest naprawdę wyczyn, chylę czoła! I jestem nieco zazdrosna. ;)<br /><br />– Dobrze się czujesz? – zapytał lekko przestraszona. - masz tu literówkę.<br /><br />Wszyscy, prócz pewnej młodej dziewczyna o czarnych włosach - i tu również.<br /><br />Mam nadzieję, że teraz będziesz potrafiła poprawnie wykonać moje polecanie. - tu chyba też literówka.<br /><br />Nic to, znikam tymczasem, by wrócić za parę dni, może dziś, nie wiem, nigdy nie wiem. xD <br />Pozdrawiam cieplutko!<br />Agrat bat Machlathttps://www.blogger.com/profile/05404771740711748339noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-67492097152263900352016-06-27T23:34:01.545+02:002016-06-27T23:34:01.545+02:00Dziękuję ^^ Cieszę się, że Ci się podoba :)
Pozdra...Dziękuję ^^ Cieszę się, że Ci się podoba :)<br />Pozdrawiam!E.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-31604831342416322022016-06-27T23:09:40.921+02:002016-06-27T23:09:40.921+02:00Powiem, że zapowiada się dość interesująco. Trafił...Powiem, że zapowiada się dość interesująco. Trafiłam na Twój blog w spisie - do odwiedzin skłonił mnie dość nietypowy opis. Dziewczyna, która stała się śmierciożercą z przymusu, zakochuje się w Voldemorcie i próbuje zemścić na Dumbledor'ze... Obserwuję, postaram się zaglądać systematycznie i czytać, bo na prawdę mnie to ciekawi :D Życzę dużo weny, dobrych pomysłów i motywacji. Powodzenia! Gabriellehttps://www.blogger.com/profile/09943847018004800238noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-11593016780255915242016-06-05T00:34:39.930+02:002016-06-05T00:34:39.930+02:00Jeżeli szukasz przeciągających się wątków to bardz...Jeżeli szukasz przeciągających się wątków to bardzo dobrze xD przez 180 stron worda mojego innego ,,tworu" nie zdradziłam imienia głownej bohaterki :D wlasciwie nie robie tego celowo, po prostu jakos tak wychodzi :DE.M.S.https://www.blogger.com/profile/12084203902930419963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9004920903436710600.post-38141557621923618282016-06-04T23:22:11.024+02:002016-06-04T23:22:11.024+02:00Rozdział krótki, więc szybko się z tym uwinę i prz...Rozdział krótki, więc szybko się z tym uwinę i przejdę do dwójki. Będę już na bieżąco. xD<br />Poszukaj sobie kogoś, kto przed tym, jak wrzucisz rozdział, poprawi Ci wszystkie błędy, jakieś powtórzenia, może błędy logiczne... Oczywiście najlepiej jest wszystko zrobić samemu, ale niektórych rzeczy po prostu się w pewnych momentach nie przeskoczy, a przy takiej becie dużo się nauczysz. :)<br />Czyli nasza główna bohaterka już skończyła Hogwart. Z jednej strony się cieszę, bo czytanie o romansie Riddle'a i OC już teraz nie jest jakoś super interesujące, pełno tego jest w internetach i ciężko trafić na coś kreatywnego, zazwyczaj mamy super mhroczną princessę Slytherinu (taka bardziej pyskata i rozpieszczona wersja Bellatriks), a z drugiej ciemnowłosą wersję Dracona Malfoya, który zakochuje się w niej, bo jest taka ach mhroczna, taka piękna, taka inteligentna. Normalnie Tom Riddle z cyckami. Ale z drugiej jestem ciekawa, jak byś wykreowała takiego młodego Riddle'a, bo to cholernie trudne, ale potem (jeśli oczywiście autor się na to zdecyduje) łatwiej jest kreować Voldemorta, bo masz już na czym budować. Aczkolwiek jestem ciekawa, co tam Ty wymyślisz, bo znacznie rzadziej od razu przechodzi się do dorosłego życia bohaterki. :)<br />Cały czas przeciągasz tę chwilę, w której zdradzisz imię głównej bohaterki, niedobra Ty. :) Ale już podejrzewam, co ona chce od Borgina i Burkesa. Czyżby pracę? <br />W końcu pojawia się jakaś postać z kanonu. Lestrange. Posprawdzałam sobie daty urodzenia głównych bohaterów z Twojej zakładki, ale w sumie gówno mi z tego, bo przecież nigdzie nie wspomniałaś, który mamy rok, więc nie musi to być Rudolf albo Rabastan. <br />Ach, czyli bohaterka ani nie szuka pracy, ani nie jest tak przewidywalna, za jaką ją miałam. No i rysuje się nam powoli czas akcji, bo wspominasz, że Tom jest już Czarnym Panem, więc czasy Borgina i Burkesa już dawno minęły. <br />Ciekawa jestem, dlaczego Twoja bohaterka postanowiła przyłączyć się do śmierciożerców. Skoro nie miała wyboru... <br />Trochę miętki ten Twój Voldek, ale to dopiero pierwszy rozdział, masz jeszcze czas na jego wykreowanie. Ale za to bardzo realny jest strasz, o którym piszesz. To, jak faluje, jak ogarnia Twoją bohaterkę. Widać, że boi się Czarnego Pana, a ja już się zastanawiam, jak to się stanie, że ta dwójka znajdzie wspólny język. Oby nie stało się to zbyt szybko. Uwielbiam przeciągające się wątki i narastające napięcie. :D<br />http://dark-love-riddle.blog.onet.pl/Frozenkahttps://www.blogger.com/profile/12653367518996746910noreply@blogger.com